Zacznijmy inaczej niż zwykle. Spójrzmy na rynek samochodowy. Wszyscy producenci nadają sobie cel, aby do danego terminu w sprzedaży była określona ilość modeli. Pamiętam jak ładnych kilka lat temu czytałem w jednym z magazynów motoryzacyjnych, że Skoda planuje do (przypadkowe liczby, nie pamiętam dokładnie) 2010 roku w swojej ofercie będzie miała 40 samochodów. Wydawało mi się to wtedy dziwne, ale korporacje liczą każdą wersję samochodu (kombi, sedan, liftback itp.) jako osobny model i tym samym sposobem mamy kilkakrotnie większe dane statystyczne. A jakby przenieść tę technikę na rynek telekomunikacyjny?
Niedawno miała miejsce premiera smartfona Nokii z największym dotychczasowo zastosowanym wyświetlaczem – Lumii 625. Słuchawka ta jeszcze nie pojawiła się w oficjalnej sprzedaży, która najprawdopodobniej będzie miała miejsce na przełomie sierpnia i września. Jednak już teraz możemy spodziewać się nowej odmiany Nokii Lumia 625. Czym miałaby się różnić od pierwowzoru? Podzespołami, a głównie wyposażeniem jej w możliwość obsługi dwóch kart SIM. Wiemy bardzo dobrze, że jest to możliwe odkąd poznaliśmy nowe układy Qualcomma z serii Snapdragon 200 oficjalnie zatwierdzone przez Microsoft, które obsługują DualSIM.
Informacja o takiej możliwości pojawiła się na Twitterze:
Jeżeli ta informacja okazałaby się prawdziwą to będzie to pierwszy smartfon z Windows Phone z możliwością obsługi dwóch kart SIM. Wydaje się to sensowne, gdyż jednym z konkurentów Nokii Lumia 625 jest Samsung Galaxy Mega. Również jest to urządzenie z dużym wyświetlaczem (znacznie większym od tego w Lumii) i mniejszą rozdzielczością. Istnieje także jego druga odmiana, w której specyfikacji znajdziemy moduł DualSIM.
Jednak czy ktoś potrzebuje takiego smartfona naprawdę? Kupilibyście Lumię 625 w takiej odmianie? Oczywiście najprawdopodobniej pojawiłaby się ona pod inną nazwą. Zastanawia mnie też jeden fakt – jeżeli to prawda to czemu Nokia nie zaprezentowała tej wersji razem z oryginałem?
źródło: twitter.com via MyNokiaBlog.com